Co dolega mojej orchidei

Zauważyłam, że problemy ze storczykami pojawiają się, gdy na moment o nich zapomnimy. Podlewamy, osuszamy i na parapet. Taka rutyna. Działanie na pełnym automacie może przysporzyć naszym storczykom spore problemy. Jak często sprawdzasz stan swojego storczyka, jego liście, pędy, kwiaty? Pewnie skupiasz się na kwiatach, a dokładnie wyczekujesz ich nie zwracając uwagi na pozostałe części rośliny. Zgadza się?

Zacznijmy od pędów i kwiatów. O braku kwitnienia wspominałam w ostatnich wpisach. Jeżeli nie miałaś okazji przeczytać, możesz w wolnej chwili zerknąć TUTAJ, a ja szybko przypomnę Ci w kilku punktach jego przyczyny.

  1. Brak światła.
  2. Nadmierne podlewanie lub jego brak.
  3. Ekstremalne temperatury lub raptowna zamiana temperatury.
  4. Wilgotność powietrza.
  5. Opary z farb, benzyny lub innych chemikaliów.
  6. Uwarunkowania genetyczne.
  7. Szkodniki, mszyce, wciorniastki.
  8. Zmiana miejsca uprawy.
  9. Etylen, najhardziej szkodliwe dla storczyków jest towarzystwo jabłek, awokado, brzoskwiń, gruszek, śliwek, melonów, fig i pomidorów.
  10. Mrówki

    Przyjrzyjmy się teraz szkodnikom, które niezauważone uprzykrzą życie naszym storczykom. Zacznę od mrówek, które miałam ostatnio „przyjemność” spotkać twarzą w twarz. Przeciwnik wart uwagi i zainteresowania. Dlaczego? Mrówki przyciągają mszyce i wełnowce, a walka z nimi jest niezwykle uciążliwa. No dobrze, co robić gdy zauważymy mrówki w podłożu naszej orchidei. Po pierwsze musimy sprawdzić co zapewnia im pożywienie. Niektóre storczyki, a zwłaszcza Cymbidium wytwarza cukier na pędach kwiatowych. Zniechęcić je można wkładając do osłonki, podłoża i doniczki liście laurowe. Taka niespodzianka z pewnością je odstraszy. Można również przemyć parapet i osłonkę wodą z olejem lub płynem do naczyń.

    Wełnowce i mszyce

    Walka z nimi jest mozolna, jednak można zatrzymać ich rozprzestrzenianie domowymi sposobami. Wystarczy użyć roztworu z 70% izopropylowego alkoholu, który znany jest ze swoich właściwości odkażających. Przemywamy nim liście wacikiem lub miękką szczoteczką (ja używałam dziecięcej szczoteczki do zębów). w przypadku wełnoców należy dodatkowo zastosować opryski. W tym celu przygotowujemy 1,5 litrową butelkę gdzie mieszamy 50 ml wody i 50 ml alkoholu izopropylowego. Tak przygotowanym roztworem możemy opryskiwać naszą orchidee. Niektórzy hodowcy dodają do roztworu dodatkowo łyżkę oleju.

    PAMIĘTAJ!!! Inne alkohole jak etanol czy metanol, mogą zaszkodzić roślinie, gdyż wnikają bezpośrednio w liście.

     

Imię (wymagane)

Adres email (wymagane)

Newsletter

  


Kamila
About Kamila 269 Articles
Moja przygoda rozpoczęła się kilka lat temu. Jeden niepozorny storczyk wywrócił moje parapety do góry nogami. Zanim dobrze się poznaliśmy, prowadziliśmy nieustanną walkę o przetrwanie. Po wielu miesiącach moje orchidee odetchnęły z ulgą. Tak, tyle trwało zanim się dobrze poznaliśmy. Swoje spostrzeżenia, notatki, uwagi zawarłam na stronach tego bloga, który stał się moją storczykową instrukcją obsługi.