
Na stronie bloga, paprotka przewijała się kilka razy. Wspominałam już o jej wpływie na orchidee? Jeżeli nie, to chętnie Wam opowiem, jeżeli tak, to przypomnę 😉
Kilka słów o towarzystwie, w którym dzieje się coś niedobrego. Zaraza poszła dalej atakując kolejne storczyki. Załamałam się. Wszelkie próby i środki zawodzą. Rozdzieliłam więc towarzystwo przeplatając je paprotką. Liczę, że tym razem uda mi się pokonać wroga, a paproć mi w tym pomoże.
Paprotka jest niezwykłą rośliną, nie tylko oczyszcza pomieszczenia z alergenów, daje również wilgoć które storczyki tak kochają. Można też umieścić ją z naszą orchideą. Wymagania ma podobne, więc wspólna doniczka wyjdzie obojgu na zdrowie. Paprotki rosną stosunkowo szybko. Co więc zrobić gdy roślina się rozrośnie i zacznie zasłaniać storczyka? Czy to mu nie zaszkodzi? odpowiedź brzmi NIE. Liście paproci oczywiście mogą ograniczyć dostęp światła, ale nie tłumią dostępu powietrza.
Przeczytałam w poradniku, że paprotki najpożyteczniejszymi roślinami doniczkowymi i rzadko atakowane są przez szkodniki. Dlatego warto je uprawiać w mieszkaniu. Ich liście mają dużą powierzchnię, dzięki czemu dobrze nawilżają powietrze. Z badań wynika, że wpływają korzystnie na człowieka, neutralizują promieniowanie emitowane przez komputer czy telewizor.
W naturalnym środowisku, storczyki żyją w towarzystwie innych roślin.
Jakie kwiaty doniczkowe macie w swoich mieszkaniach. Oprócz storczyka i paprotki, mam jeszcze pokaźnych rozmiarów fikusa, grudnika, drzewko szczęścia i pieniążka. A Wy?