Polskie storczyki

Urlop przed czy za Wami? U mnie na szczęście jeszcze przed i czekam na niego jak na zbawienie, ale do rzeczy. Słyszeliście o polskich storczykach? Jestem pewna, że większość podniesie rączki do góry. Ja słyszałam, co więcej w tym roku mam ochotę zobaczyć je na żywo. Czy mi się uda … wątpię, plan wakacyjny jest!

Z pośród wielu dziko rosnących storczyków, chciałabym wam dziś opisać dwa. Pierwszym jest obównik pospolity (Cypripedium calceolus).

Wiecie skąda taka nazwa? Obównik ma charakterystyczny kształt, przypomina on bowiem obuwie 🙂 Ma czerwonobrązowe płatki i żółą warżkę.

Obównik występuje na przeważającym obszarze kraju, są to jednak pojedyncze sztuki. Ciężko jest natomiast znaleźć większe skupiska, taki widok możliwy jest w pasie wyżyn. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta.

Obównik pospolity jest najpiękniejszym i zdecydowanie najokazalszym polskim storczykiem, w związku z tym narażony jest na zrywanie i wykopywanie. Nasza nieświadomość jest największym zagrożeniem. Z pośród 250 stanowisk obuwnika, do dziś zachowała się jedynie połowa. O czym to świadczy? Człowiek chciałby wszystko zagarnąć dla siebie, nie zważając na konsekwencje. Dlatego miejsca występowania polskich storczyków ulegają degradacji.

Drugim storczykiem, który mnie zainteresował jest Storczyk samiczy (Orchis morio). Spotkanie tego storczyka graniczy z cudem, jednak jest jeszcze możliwe. Głównie na południu naszego kraju. Na populację tego storczyka wpływ ma oczywiście człowiek, a dokładniej koszenie łąk, zdecydowanie zbyt wczesne dla tego storczyka (kwiecień-maj) oraz nagminne nawożenie.

Storczyk samiczy ma około 8 cm wysokości i charakterystyczne różowe kwiaty.

Jak Wam się podobają nasze storczyki. Ja jestem w nich zakochana.

Imię (wymagane)

Adres email (wymagane)

Newsletter

  


Kamila
About Kamila 269 Articles
Moja przygoda rozpoczęła się kilka lat temu. Jeden niepozorny storczyk wywrócił moje parapety do góry nogami. Zanim dobrze się poznaliśmy, prowadziliśmy nieustanną walkę o przetrwanie. Po wielu miesiącach moje orchidee odetchnęły z ulgą. Tak, tyle trwało zanim się dobrze poznaliśmy. Swoje spostrzeżenia, notatki, uwagi zawarłam na stronach tego bloga, który stał się moją storczykową instrukcją obsługi.