
Już niedługo … coraz bliżej. Tak mogę sobie zaśpiewać, patrząc na moje orchidee. Dwa spośród dziesięciu storczyków niedługo zakwitną! Jeżeli mnie pamięć nie myli, jeden będzie w ciemnym kolorze, hmm tylko jakim? To okaże się już niebawem.
Z każdym dniem pędy rosną, wydłużają się. Na niektórych uwidaczniają się pąki, które z dnia na dzień pęcznieją i się uwypuklają. Robiąc zdjęci, łatwo zauważyć, który będzie w odcieniu bieli a który w odcieniu różu czy fioletu. Ze storczykiem w kolorze herbacianym, jest inaczej. Tu po pędzie można zauważyć różnicę, gdyż jest on koloru ciemnego brązu lub nawet czerni.
Wśród młodych pędów jest jeden „ciapek” 🙂 który kwitł mi tylko jeden raz. Gdzie się ukrył tego nie wiem, ale paki będą na pewno siw wyróżniać.
Podpisujecie storczyki ? Może nadajecie im imiona? Ja w tym roku zamierzam wprowadzić pełna ewidencję. Z dniem pojawienia się pierwszych pędów, przygotuje specjalne tabliczki, które będę wizytówką każdego storczyka. Przy każdym napiszę kolor i datę ostatniego kwitnienia. Myślę, że to doskonały pomysł. Szczególnie przy tak licznej kolekcji.
A wspominałam, że niektóre będą nawet dwu i trzy pędowe? Jak nie mówiłam to wspomnę, że dwa storczyki będą miały po dwa pędy i jeden trzy. Obudziły również niektóre oczka, które prężnie się uwypuklają.